Wiedeń, Frankfurt, Paryż, Poznań, Wrocław, Kraków, Adis Abeba... wyruszulismy z wielu miast aby na przestrzeni kilkunastu godzin aby spotykac sie na lotniskach dwóch kontynentow... co za radosc, Trzynastu znowu razem. Co za uczucie.
Mnie akurat przyszlo po raz pierwszy w zyciu podrozowac liniami lotniczymi Ethiopian Airlines. Mimo pierwotncyh obaw to moge jedynie powiedziec ze bardzo ale to bardzo polecam tego przewoznika. Samoloty nowe, dreamlinery, obsulga wspaniala, lotnisko w Adis Abeba mimo jakis koszmarnych recenzji na Tripadvisor niewiele rożniące sie (mimo braku kawiarnii i sklepikow) od warszawskiego Okecia. Bardzo bardzo miloe zaskoczenie i znak tego jak szybko i dynamicznie rozwija sie kontynent Afrykański.
Grupa z ktora polaczylem sie ostatnim locie do stolicy Madagaskaru, Antananarivo na doleciała punktualnie. Na lotnisku przywitalo nas cieple, gorące, zwrotnikowe powietrze. Szybka kontrola graniczna, wykup wizy i... uwaga, przejrzenie zapasu czekolady ( tak czekolady, to lokalna waluta tutaj gdzie za tabliczke mozna zyskac przychylnosc taksowkarzy, hotelarzy, tragarzy oraz innych osob ktore przyjdzie nam spotkac na bezdrożach Madagaskaru.
Podczas lądowania dopiero widac jak wielka jest to wyspa. Wg wikipedii mieszka tu ponad 25 mln ludzi, a sam lad rozciaga sie na 3tys kilometrow w pionie i ponad tysiac kilometrow szerokosci... co ciekawe 80proc ludzi mieszka... w buszu.
Dzieki wytrwalosci Tabiego mamy mile powitanie, naszym przewodnikiem przezmpierwsze dwa dni jest Polak Arek Zięba, postac legenda ktory pomogl nam zorganizowac sprawy tak istotne jak samochody. Samochody oczywiscie z kierowcami bo na Madagaskarze inaczej sie nie da. Podrozuje sie z kierowca ktory jest przyjacielem. Przyjaciel pomaga. Wskazac miejsce do spania, pogadac z policja jak sa problemu, ostrzeze przed sytuacjami ktore sa niebezpieczne. kierowca nie zrobi natomiast jednej rzeczy. Nigdzie nie pojedzie sam, bez innego lokalnego kolegi. A ponad wszystko, nigdy nie pojedzie nigdzie noca. Na Madagskarze podrozuje sie tylko i wylacznie w dzien, gdyz w nocy jest po prostu zbyt niebezpiecznie ze wzgledu na uzbrojone grupy bandytow. Takze wszytsko za dnia.
Co ciekawe Arek jest z nami tylko jeden dzien, pozniej poznamy kolejna legende Madagaskaru. Naszym przewodnikiem na wschodnie wybrzeże bedzie... Heniek. Polak, zakonnik misjonarz ktory mieszka tu od trzydziestu dwoch lat.
dlugo
Spotykamy sie w naszym malym hoteliku w poblizu lotniska, Niko rozbija hamak,
bierzemy wyczekiwany prysznic i robimy pierwsze narade. Nadal nie ma Dymitra i Wojtka, leca jakims KLMem z Paryza, tam jak zwykle strajki, korki i zwiazkowcy. Spoznia sie i to konkretnie. Spodziewamy sie ich ok 4 nad ranem. Takze pora podjac decyzje.
Plan krotkoterminowo sprowadza sie do wieczornego wyjscia na miasto, a jako ze to akurat urodziny Seby to sytuacja zobowiazuje. Zakladamy specjalnie przygotowane na ta okazje koszulki i idziemy do centrum Tany (tak tubylcy mowia na stolice) na kolacje, powitalne piwko i ogolnie takie takie.
Wieczor mija przyjemnie, a w nocy pobudka bo Dyrmit jak zwykle wpadl na pomysl zeby obudzic nas o 4anem i sie przywitac...
A z planow dlugoterminowych....
Jutro wyruszamy na wschod Madagaskaru. Wyprawa zapowiada sie znakomicie. Jutro ruszamy na wschod wyspy. Poza turystycznymi trasa,i, poza trasami w ogole... mamy przejechac kilkaset kilometrow jeepami (a tak na prawde Toyotami Land Cruiser). Na razie wiadomo ze bedziemy w drodze nad Ocean Indyjski spac na farmie, pozniej mamy zamiar dotrzec nad wode, pomieszkac kilka dni na innej farmie, dalej na polnoc wzdluz wybrzeża łodziami prawie tysiac kilometrow przez najdziksza przyrode bedaca skrzyzowaniem zielonej afryki i krajobrazow znanych nam z tropikalnej Azji.
Czas dobrze sie wyspac, rano wczesna pobudka i kretymi dzikimi drogami ruszymy przez pola ryżowe na wybrzeze....
Aha!!! Jeszcze najwieksza abstrakcja! Przed kolacja rzutem na tasme odwiedzamy zaskakujaca ponad wszelkie wyobrazenie... manufakture modeli slynna na caly swiat. Skad to sie tam wzieło... czuje ze Madagaskar nas zadziwi!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz